infoPłockTV to multimedialny portal informacyjny, prezentujący najważniejsze informacje i wydarzenia z Płocka i okolic. Możesz nas śledzić na: SUB: http Opublikowano: 15 maja 2017. Autor/ka: Czarna Owca Pana Kota Wiele osób przechowuje wśród wspomnień z dzieciństwa wspomnienie wizyty w zoo. Te wszystkie stare zdjęcia z rodzicami czy dziadkami, pod bramą zoo lub przed wybiegiem z zamkniętym na nim w klatce zwierzęciem. My radośni, obejmowani może przez przebranego za niedźwiedzia pracownika zoo. Te nasze sentymentalne wspomnienia. Sama mam takie zdjęcie. Ale też pamiętam z wizyty w zoo, że zwierzęta nie wyglądały na tak zadowolone jak my. Pora oddzielić sentymenty od rzeczywistości i spojrzeć prawdzie w oczy. Zoo to obozy dla zwierząt, miejsca, w którym zwierzętom dzieje się krzywda, gdzie nie mogą żyć zgodnie ze swoimi naturalnymi potrzebami. Poznaj 8 powodów, dla których zoo nie są tym, czym wydają się być: 1. Zoo nie zapewnia zwierzętom naturalnych warunków2. Zwierzęta w zoo chorują psychicznie3. Zwierzęta w zoo nie są bezpieczne4. Zoo zabija zwierzęta5. Zoo uprowadza zwierzęta z natury6. Zoo nie ratuje zwierząt7. Zoo nie edukuje8. Zoo zarabia na zwierzętachEtyka? 1. Zoo nie zapewnia zwierzętom naturalnych warunków Zwierzęta są zamknięte na małej przestrzeni, często wybetonowanej, pozbawione towarzystwa przedstawicieli swojego gatunku. Wiodą smutne i przygnębiające życie – życie więźnia. Zoo zazwyczaj nie jest w stanie zapewnić takiej przestrzeni, jakiej potrzebują dzikie zwierzęta. Np. tygrysy i lwy mają 18 tys. razy mniejszą przestrzeń w zoo niż w naturalnym habitacie, niedźwiedzie polarne aż milion razy mniejszą przestrzeń. W zoo ptaki siedzą zamknięte w klatkach – nie mogąc migrować, podobnie gepardy nie są w stanie rozbiec się na 100% swoich możliwości, słonie nie mogą przemierzać dużych dystansów tak jak robią to w swoim naturalnym środowisku. Zwierzęta nie mogą realizować swoich naturalnych potrzeb. Dodatkowo stres w wyniku niechcianego kontaktu z ludźmi i hałasu powoduje u nich problemy psychiczne. Zobacz jak wygląda rzeczywistość zwierząt w polskich zoo – obejrzyj materiały kampanii Nie chodzę do zoo. 2. Zwierzęta w zoo chorują psychicznie Zwierzęta chorują psychicznie w wyniku stresu spowodowanego kontaktem z ludźmi, codziennym obserwowania ich, hałasem, zamknięciem na zbyt małej i słabo urozmaiconej przestrzeni, niedostatkiem właściwych bodźców. Stres powoduje także lokalizowanie w bliskim, a czasem bezpośrednim sąsiedztwie drapieżników ich potencjalnych ofiar. Zwierzęta w zoo często cierpią na stereotypię (ciągłe powtarzanie tych samych ruchów – w przypadku zwierząt w zoo przemieszczanie się tam i z powrotem po małej przestrzeni). Uniwersytet w Oxfordzie przeprowadził trwające ponad 4 dekady badania porównawcze tych samych gatunków zwierząt w niewoli i na wolności – okazało się, że zwierzęta takie jak niedźwiedzie polarne, lwy, tygrysy, gepardy w zoo doznają stresu skutkującego dysfunkcjami psychologicznymi. Aż 80% mięsożernych zwierząt w zoo wykazuje anormalne zachowania. Inne badanie brytyjskie, finansowane z pieniędzy rządowych, pokazało, że 54% słoni w zoo ma problemy behawioralne objawiające się stereotypią. Jeden z obserwowanych przez całą dobę słoni aż przez 61% czasu wykazywał zachowania stereotypowe. Z kolei lwy w zoo spędzały około 48% swojego czasu na chodzeniu tam i z powrotem, co jest jednym z objawów stereotypii i problemów behawioralnych. 3. Zwierzęta w zoo nie są bezpieczne Między innymi dlatego, że zagrażają im odwiedzający. Wystarczy przypomnieć kilka przykładów ataków i zabójstw zwierząt tylko z ostatniego czasu. W czeskim mieście Jihlava trzech chłopców w wieku 5, 6 i 8 skopało 2 flamingi. Jeden z ptaków umarł w wyniku odniesionych ran, drugiemu udało się uratować życie. W paryskim zoo zamordowany został nosorożec Vince – zabił go kłusownik, który włamał się na teren zoo – zwierzę zostało trzykrotnie postrzelone w głowę. Kłusownik odciął Vincowi róg. W Salwadorze został skopany na śmierć hipopotam Gustavo, a w Tunisie w Tunezji odwiedzający obrzucili i poważnie ranili kamieniami krokodyla. 4. Zoo zabija zwierzęta Zwierzęta w zoo nie są bezpieczne również dlatego, że są tam zabijane. Captive Animals’ Protection Society przeprowadziło badania pokazujące, że przynajmniej 7500 zwierząt zostało zabitych w europejskich zoo jako „nadliczbowe” i „niepotrzebne” – ich zdaniem ta liczba może być znacznie większa i sięgać nawet 200 tys. zwierząt. Jak podaje CAPS w Wielkiej Brytanii zoo regularnie uśmiercają zwierzęta. Np. w 2006 roku cała wataha wilków została zabita w Highland Wildlife Park. The European Association of Zoos and Aquaria (EAZA) podała, że w 2007 roku członkowskie zoo były zachęcane do zabijania niechcianych zwierząt, w tym tygrysów. David Williams Mitchell, rzecznik prasowy the European Association of Zoos and Aquaria stwierdził, że w 347 zoo, będących członkami związku zabija się rocznie średnio 5 dużych ssaków. To jest przynajmniej 1735 zwierząt rocznie. CAPS liczy, że w Europie jest 2000 zoo, zatem liczba zabijanych tylko w europejskich zoo zwierząt wzrasta do około 10 tys. dużych ssaków każdego roku. „Nadprogramowe” zwierzęta mogą także skończyć w cyrku lub obwoźnych menażeriach, do których bywają sprzedawane np. w USA. 5. Zoo uprowadza zwierzęta z natury 90% zwierząt znajdujących się w zoo urodziło się w niewoli. Jednak zgodnie z danymi brytyjskich organizacji pozarządowych część zwierząt przetrzymywanych w zoo została uprowadzona ze swojego naturalnego środowiska! W 2003 roku rząd brytyjski wydał zgodę na złapanie 146 pingwinów mieszkających na terytorium brytyjskim – Tristan da Cunha. Pingwiny te zostały sprzedane do azjatyckich zoo. Z kolei w 2010 roku Zimbabwe planowało odłowienie 2 osobników z każdego gatunku ssaków żyjących w Hwange National Park i wysłanie ich do zoo w Północnej Korei. Nie doszło do tego tylko dzięki zaangażowaniu międzynarodowej koalicji organizacji walczących z handlem dzikimi zwierzętami. Zgodnie z danymi Captive Animals’ Protection Society aż 70% słoni w europejskich zoo zostało wcześniej uprowadzonych ze swojego środowiska naturalnego. Podobnie 79% zwierząt w brytyjskich akwariach zostało odłowionych z naturalnych siedlisk. W 2016 roku 19 afrykańskich słoni, zagrożonych wyginięciem w Suazi zostało uprowadzonych i sprzedanych do 3 zoo w Stanach Zjednoczonych. 6. Zoo nie ratuje zwierząt Kolejnym mitem związanym z zoo, są działania ratujące zagrożone wyginięciem gatunki: rozmnażanie i reintrodukcja do naturalnego środowiska. 90% gatunków zwierząt zamkniętych w europejskich zoo nie jest zagrożonych wyginięciem! A w przypadku zagrożonych wymarciem gatunków rozmnażanie ich i reintrodukcja bardzo rzadko kończy się sukcesem. Z 400 pand, które były rozmnożone w zoo, zaledwie 5 zostało wypuszczonych na wolność, a tylko 3 przetrwały. Zwierzęta rozmnażane w warunkach zoo nie dają sobie rady żyjąc na wolności. To nie działa. Badania Uniwersytetu w Exeter pokazały, że wśród tygrysów i wilków urodzonych w niewoli, w zoo i wypuszczonych na wolność ledwie 33% przetrwało. Inną sprawą powiązaną zarówno z urodzeniem w niewoli, jak i nieadekwatnymi warunkami do potrzeb zwierząt jest ich długość życia – afrykańskie słonie w stanie naturalnym żyją ponad 3 razy dłużej niż te trzymane w zoo. 40% młodych lwów urodzonych w zoo umiera przed osiągnięciem wieku 1 miesiąca! 7. Zoo nie edukuje Zwolennicy dalszego funkcjonowania ogrodów zoologicznych powołują się na aspekt edukacyjny wskazując, że dzieci mogą zobaczyć dzikie zwierzęta, że to rozwija empatię. Naprawdę? Czy oglądanie zamkniętego na małej przestrzeni, udręczonego niewolą zwierzęcia może być edukacyjne czy empatyzujące? Raczej pokazuje, że ze zwierzęciem można zrobić wszystko i zaszczepia dzieciom przekonanie o naturalności przedmiotowego traktowania żywych istot. Dodatkowo, jak pokazują badania – choćby to przeprowadzone przez E. Jensena w 2014 roku i opublikowane w Conservation Biology Journal, wizyty w zoo mają znikomy wpływ na rozwój wiedzy dzieci. W jego trakcie przebadano 2800 dzieci odwiedzających londyńskie zoo. 62% z nich niczego nie nauczyło się w trakcie wizyty w zoo. Z kolei badanie akwariów przywoływanego już wcześniej brytyjskiego CAPS pokazało, że w przypadku 41% zwierząt w ogóle nie było żadnych tabliczek informacyjnych. Zatem jaka to jest edukacja? 8. Zoo zarabia na zwierzętach Zaledwie 3% budżetów zoo jest przeznaczanych na tzw. projekty konserwacji przyrody. Zoo to miejsca rozrywki, mało interesowane powodami, dla których następuje destrukcja dzikiej przyrody. Znacznie ważniejsza jest ilość odwiedzających i pieniędzy, które można zarobić na tych ludziach, które z kolei wydawane są promocję, marketing i dalsze utrzymywanie tych instytucji. Etyka? Czy przetrzymywanie zwierząt w warunkach dla nich szkodliwych zarówno fizycznie jak i psychicznie jest etyczne? Czy trzymanie ich dla ludzkiej rozrywki jest warte ich strachu, stresu, nieszczęścia? Warto się zastanowić co byłoby najlepsze dla zwierząt: w przypadku zwierząt dzikich uprowadzonych z naturalnego środowiska – zwrócenie ich naturze, a w przypadku zwierząt urodzonych w niewoli – zapewnienie im możliwie najbardziej zbliżonych do naturalnych warunków np. poprzez umieszczenie w sanktuariach prowadzonych przez organizacje pozarządowe lub zamienienia zoo na takie sanktuaria wzorem np. zoo w Buenos Aires w Argentynie, tj. zamknięcie ich dla odwiedzających, poszerzenie terenu, zapewnienie warunków zbliżonych do naturalnych. To jest przyszłość, a nie utrzymywanie instytucji, które praktycznie w ogóle się nie zmieniły od XIX wieku. Dlatego, jeśli naprawdę chcesz pomóc zwierzętom, to zamiast przeznaczać pieniądze na wizytę w zoo, przekaż darowiznę organizacjom ratującym życie i zdrowie zwierząt w ich naturalnych warunkach, lub prowadzących sanktuaria dla takich zwierząt. Będzie to zarówno efektywne, jak i etyczne. I faktycznie pomoże zwierzętom! Aśka Wydrych Dodatkowe informacje: THE EU ZOO INQUIRY 2011 An evaluation of the implementation and enforcement of the EC Directive 1999/22, relating to the keeping of wild animals in zoos. POLAND. Strona kampanii Nie chodzę do zoo – Niedźwiedzice mieszkają na wybiegu przy trasie W-Z. Jest tam wyspa ogrodu odwiedzana przez naszych pielęgniarzy. Zwierzęta są tam od zawsze i uznaliśmy, że nie będziemy przenosić ich na starość, bo byłby to dla niech wielki stres – mówi w Trójce dyrektor zoo Andrzej Kruszewicz.
Słonie - największe lądowe ssaki naszej planety. Wcześniej ich przodkowie zamieszkiwali rozległe terytoria, ale dzisiaj, na 40 gatunków tych zwierząt znanych nauce na świecie, można znaleźć tylko przedstawicieli 2 z nich (w niektórych klasyfikacjach - 3 gatunki, ale o tym później). O tym, gdzie słonie żyją dzisiaj, jakie są ich specyficzne cechy oraz o mało znanych faktach z biologii tych gigantów, zostaną omówione w tym artykule. Systematyczne położenie Współczesne słonie są ssakami z grupy pnia na zamówienie rodziny słonia (Elephantidae). Dzisiejsza rodzina jest reprezentowana przez tylko dwa rodzaje - Loxodonta i Elephas, z których każda ma jeden gatunek: afrykańskie i indyjskie (lub azjatyckie) słonie. Jednak o tym, ile słoni żyje na planecie, są spory. Naukowcy wciąż nie mają wspólnej opinii. W niektórych źródłach słonie leśne w Afryce są identyfikowane jako osobny gatunek. Następnie podajemy charakterystykę wszystkich tych gatunków. Ponieważ lasy i słonie afrykańskie mogą krzyżować się i produkować urodzajne potomstwo, czyni je to podgatunkiem, a nie oddzielnym gatunkiem zwierząt. Współcześni giganci Tak więc dzisiaj na planecie można spotkać następujących przedstawicieli rodziny proboscydów: Słoń sawanny (Loxodonta africana) jest największym przedstawicielem gatunku. Rekordzistą jest słoń, nakręcony w Angoli w 1974 roku. Ważył 10,4 tony. Przeciętny samiec waży do 7 ton, samica - 5 ton. Wysokość w kłębie wynosi do 3,8 metra, a długość ciała do 7,5 metra. Charakterystyczną cechą - potężne kły, których samce osiągają 2,5 metra. Ciało ma jasnoszarą barwę, głowa ma ogromne uszy. Słoń leśny (Loxodonta cyclotis) jest stosunkowo niedawno izolowany na osobny gatunek. Wysokość w kłębie - 2,4 metra. Skóra jest szara z dość grubą, w porównaniu z "kuzynami", brązowymi włosami. Inną charakterystyczną cechą są zaokrąglone uszy. Te dwa gatunki są przedstawicielami fauny afrykańskiego kontynentu. Uważa się, że filogenetycznie, tych 2 przedstawicieli słoni rozdzieliło się 2,5 miliarda lat temu. Różnice są znaczące, ale najważniejsze jest to, gdzie żyje słoń. Savannah to mieszkańcy sawann, a leśni mieszkańcy żyją w tropikalnej dżungli. Słoń indyjski (Elephas maximus) jest przedstawicielem innej gałęzi ewolucyjnej. Obszar, w którym słonie tego gatunku żyją w przyrodzie, jest fragmentaryczny i ograniczony do krajów regionu geograficznego Indo-Malay. Azjatyckie słonie są mniej afrykańskie. Ich waga może osiągnąć 5,4 tony, wysokość od 2,5 do 3,5 metra i długość ciała - 5,5 metra. Kolor karoserii - od ciemnoszarej do brązowej. Charakterystyczną cechą - nisko osadzone i mniejsze uszy oraz niezbyt duże kły (do 1,6 metra). Co więcej, są one dostępne tylko u mężczyzn i wcale. Ponadto słonie w Indiach są mieszkańcami lasów. Są różnice - esencja jest taka sama Chociaż słonie afrykańskie i azjatyckie różnią się wyglądem, prowadzą one na ogół ten sam sposób życia i pozostają największymi przedstawicielami fauny lądowej. Bez względu na to, gdzie żyją słonie - w Afryce lub w Azji, są zaskakująco inteligentni i praktycznie nie mają naturalnych wrogów. Słonie są zwierzętami społecznymi. Żyją w grupach 9-12 samic z cielętami, w których więzi rodzinne są zachowane, a najważniejszą rzeczą w hierarchii jest samica. Samce żyją w osobnych grupach czasowych lub pojedynczo i są przyjmowane do samicy podczas okresu godowego (ruja). W tym czasie samce słoni w Indiach i Afryce organizują walki małżeńskie. A zwycięzca na krótki czas dołącza do grupy. Co ciekawe, mniejsze indyjskie samce słoni zachowują się agresywniej niż afrykańskie samce w okresie koleiny. Znani nieznajomi Nie ma człowieka, który nie widziałby żywego słonia. Wiemy o nich wiele, ale nigdy nie przestają zadziwiać ludzi. Duży "statek" - dużo jedzenia. Przeciętny słoń spożywa dziennie od 150 do 300 kilogramów pokarmów roślinnych, podczas gdy w naturze spędzają na żywności do 20 godzin dziennie. A dzienna stawka wody - 200 litrów. Chcesz takiego zwierzaka? Słonie nie widzą dobrze. Ale grzmoty i deszcz będą odczuwalne w odległości do 10 kilometrów. Pięciotonowe zwierzę może poruszać się z prędkością do 50 km / h. Uwielbiają pływać i pływać. Ale śpij tylko na stojąco. Słonie są inteligentne i mają dobrą pamięć. Inteligencja zwierzęcia jest zrównana z umysłem naczelnych, a osoba, która go obraziła, będzie pamiętał dosłownie w twarz na całe życie. Słonie komunikują się za pomocą dźwięków i ultradźwięków, prawie jak delfiny, ale w tym przypadku fala dźwiękowa wędruje po ziemi. A słonie postrzegają je wrażliwymi podeszwami. Niedawno naukowcy odkryli geny u słoni, które chronią je przed rakiem. Ludzie mają również takie geny, ale w przeciwieństwie do nas słonie prawie nie są podatne na choroby onkologiczne. To zachęcające. A ile jeszcze więcej niespodzianek przyciągną te niezwykłe zwierzęta dla ludzkości? Głównym wrogiem jest człowiek Ci giganci z natury praktycznie nie mają wrogów. Duże drapieżne koty mogą atakować młode, ale takie przedsięwzięcie jest dla nich bardzo niebezpieczne. Słonie afrykańskie są zagrożone wyginięciem z powodu ich kłów. Ich indyjscy krewni żyją w najgęściej zaludnionej części planety i tracą swoje naturalne środowisko. Ponadto słonie są ulubionymi zwierzętami w ogrodach zoologicznych i cyrkach. Ale w niewoli prawie nigdy się nie rozmnażają. To wielkie szczęście, jeśli słoń urodził się w zoo. Indyjskie i afrykańskie słonie nie krzyżują się. A jedyny znany hybrydowy słoniątko zmarł w dzieciństwie (urodził się w 1978 roku przypadkiem w jednym z zoo w Anglii). A jednak - pieczeń z pnia słonia uważana jest za przysmak. Ale dojrzały słoń ma 25 lat i żyje do 80 lat. Samica nosi słoniątka do 21 miesięcy, a następnie 2 lata karmi go mlekiem i nie kojarzy. I rzadko, gdy rodzi się dwoje dzieci. Jak więc nie martwić się o tych gigantów, którzy, jak statki, bez pośpiechu obrzucają rozległe nieskończone sawanny?
Kliknij tutaj, 👆 aby dostać odpowiedź na pytanie ️ W zoo mieszkają cztery hipopotamy . Hipcio waży 3600 kg, Chlapcio o 100 kg mniej od niego, Chrupcio o 200 kg… agnieszkagolab79 agnieszkagolab79
To pierwszy lokator Orientarium. Słoń coraz lepiej odnajduje się w nowym otoczeniu. Zapoznaje się też z opiekunami. Waży ponad 6 ton, je ponad 300 kg pożywienia dziennie i jest statecznym słoń Aleksander zamieszkał w Orientarium łódzkiego ogrodu lokator przyjechał do Łodzi z Niemiec, a transportowany był specjalnym słoniobusem - mówi wiceprezes zoo Tomasz Jóźwik. - Mamy nadzieję, że we wrześniu na wybiegu będą już 3 słonie - dodaje. - Kolejni lokatorzy do Łodzi będą przyjeżdżać w sierpniu - dodaje prezes zoo Arkadiusz Jaksa. - To wszystko zależy od ogrodów, które transportują zwierzęta. My zgłaszamy gotowość i po prostu czekamy. Następnymi mieszkańcami ogrodu będą gawiale - dodaje. Oficjalne otwarcie Orientarium zaplanowano na wrzesień.

Posts about ostronos białonosy written by Mrówkojad. …czyli na tropie zwierzaków nie tylko z ogrodów zoologicznych Główne menu

Uczestnicy wycieczki w Ogrodzie zoologicznym Zgodnie z tym, co zapowiadaliśmy kilka tygodni temu, wychowankowie Bursy Miejskiej wybrali się na wycieczkę do Łodzi. Wczoraj, mieliśmy okazję odwiedzić to urocze miasto. Spośród wielu możliwości, jakie daje nam Łódź, aby spędzić w niej miło czas, wybraliśmy ZOO i Palmiarnię. Nasza wycieczka została sfinansowana z środków Bursy Miejskiej i stanowiła nagrodę dla młodzieży, która została wyróżniona w wybranych konkursach organizowanych w naszej placówce. W ZOO, oprócz możliwości podziwiania wielu gatunków zwierząt eksponowanych na wybiegach zewnętrznych, odwiedziliśmy nowość łódzkiego ogrodu zoologicznego – Orientarium. Orientarium to najnowocześniejszy w Europie pawilon poświęcony faunie i florze Azji Południowo – Wschodniej. Budynek, wybiegi i woliery zajmują powierzchnię prawie 10 boisk piłkarskich. Zastosowane rozwiązania pozwalają utrzymywać zwierzęta na dużych przestrzeniach w połączeniu z innymi gatunkami i w urozmaiconym środowisku. Można podziwiać mieszkańców Orientarium z trzech perspektyw: podwodnej, lądowej oraz z góry. W samym Orientarium mieszka 35 gatunków zwierząt lądowych oraz 180 gatunków ryb. Strefa Indyjska to prawdziwe królestwo słoni. Mają do dyspozycji wybieg o powierzchni 2000 metrów kwadratowych oraz basen, mieliśmy okazję obserwować słonie podczas kąpieli. Pierwszym mieszkańcem Orientarium został Aleksander, który przyjechał do Łodzi z ogrodu zoologicznego w Munster w Niemczech. Jest spokojnym, ułożonym słoniem, a przy tym wyjątkowym. Alex ma tylko jeden cios, który z powodów zdrowotnych został mu usunięty w latach 90-tych XX wieku. Słoń Aleksander jest największym i najstarszym przedstawicielem tego gatunku w Europie. Ma 44 lata, waży pond sześć ton i mierzy trochę ponad 3,5 metra w kłębie. Łódzkie ZOO ma w planach stworzyć stado słoni indyjskich liczące ok 10 przedstawicieli tego zagrożonego gatunku. Obecnie w Orientarium mieszka także ważący niecałe 2 tony słoń Taru (liczy 9 lat i uwielbia tarzać się w piasku). W przyszłości do męskiego grona dołączą samice, a łódzki ogród zoologiczny stanie się jednym z wiodących ośrodków dbających o dobrostan słoni indyjskich. W basenie, w którym kąpią się słonie, pływają ciekawe gatunki ryb z Azji południowo-wschodniej. Są to między innymi karpie giganty. Ryby te pochodzą z rzek Kambodży, Laosu, Wietnamu i Tajlandii. Jedną z największych atrakcji w Orientarium jest podwodny tunel (26 metrów długości). 7 zbiorników oceanicznych mieści ponad 3 miliony litrów wody. Pływa w nich ponad 13000 osobników, które są przedstawicielami 180 różnych gatunków. Wśród nich są jedyne w Polsce ryby gitarowe, unikatowe rekiny brodate oraz majestatyczne płaszczki z ogonami o długości ponad półtora metra. W strefie oceanicznej Orientarium mieszkają rekiny żarłacze oraz żarłacze brunatne, które w przyszłości osiągną długość do 3 metrów. Na dnie największego basenu Orientarium umieszczono replikę samolotu Mitsubishi J2M – myśliwca marynarki japońskiej z okresu II wojny światowej. Najcieplejszym miejscem w Orientarium jest strefa Wysp Sundajskich. W tej części pawilonu temperatura utrzymuje się na poziomie 24–26 stopni Celsjusza i jest tam prawie 80% wilgotności. Sprawia to, że zwierzęta mają bardzo dobre warunki do funkcjonowania. W tej części kompleksu mieszkają krokodyle gawialowe: Kraken mający 5 m i 15 cm długości i jego partnerka Penelopa mniejsza o około 2 m. W naturze krokodyle gawialowe są gatunkiem zagrożonym wyginięciem. Ich wybieg jest tak urządzony, że można oglądać krokodyle zarówno na lądzie, a także podglądać je pod wodą, przez szybę, gdy się kąpią w basenie. Tuż obok krokodyli mieszkają orangutany sumatrzańskie. Samica, Ketawa, ma 8 lat i waży około 30 kilogramów. Samiec, Budi, to 17-letni osobnik, ważący ok. 80 kilogramów. Para poznała się w Łodzi, a ich opiekunowie bardzo liczą na potomstwo. W Orientarium mieszka także jeszcze jeden orangutan, 10 – letni Joko. Zwierzęta te występują endemicznie w północno-zachodniej Sumatrze. W ostatnich dziesięcioleciach liczebność tego gatunku spadła o ok. 80%. Nie sposób opisać tych wszystkich wspaniałych zwierząt, które mieliśmy przyjemność podziwiać, zachęcamy do obejrzenia fotografii stanowiących pamiątkę z naszej wizyty w łódzkim ogrodzie zoologicznym oraz do osobistego odwiedzenia tego niezwykłego miejsca. Mieliśmy szansę się przekonać, że opiekunowie zapewniają swoim podopiecznym jak najlepsze warunki do życia oraz dokładają wszelkich starań, aby ocalić zagrożone gatunki zwierząt. Po wyczerpującym spacerze po ZOO nadszedł czas na obiad, który zjedliśmy w znajdującej się na terenie ogrodu restauracji, o przyciągającej uwagę nazwie „Pora karmienia”. Jak już pokrzepiliśmy się posiłkiem, udaliśmy się do łódzkiej Palmiarni. Egzotyczna kolekcja roślin to żywa historia Łodzi, zapoczątkowana przez łódzkich fabrykantów. Najstarsze rośliny to ponad 150 letnie palmy. Uzupełniają je wspaniałe bananowce, araukarie, bambusy i figowce. Wraz z gwałtownym rozwojem przemysłowym w drugiej połowie XIX wieku, obok fabryk włókienniczych, powstawały w Łodzi pałace fabrykantów i ogrody z rzadkimi, cieplarnianymi roślinami. Kryzys gospodarczy w latach 20-tych ubiegłego wieku doprowadził do likwidacji oranżerii i oddawania roślin szklarniom miejskim. Trafiły tam także zbiory pozostawione w czasach I wojny światowej przez uciekających z Łodzi carskich urzędników. Dziś łódzka Palmiarnia jest jedną z najnowocześniejszych w Europie i jednym z najciekawszych budynków w Łodzi. Palmiarnia została podzielona na trzy niezależne części – pawilon śródziemnomorski, tropikalny oraz pomieszczenie z bogatą kolekcją kaktusów. Każda z tych części posiada odmienne warunki klimatyczne, za które odpowiada sterujący nimi komputer. Na terenie Palmiarni działa kawiarnia, w której spędziliśmy ostatnie chwile naszego pobytu w Łodzi delektując się smakiem pysznych deserów lodowych i równie smacznych ciast. Wczorajsza wycieczka upłynęła nam w miłej i sympatycznej atmosferze, w towarzystwie przepięknej przyrody, przyniosła nam, w środku tygodnia, wytchnienie od codziennych spraw. Dziękujemy Pani Marii Kowaleczko – Miedzińskiej, Dyrektor Bursy Miejskiej za sfinansowanie naszego wyjazdu. Podczas wycieczki młodzieży towarzyszyły wychowawczynie: pani Joanna Kowalczyk, pani Magdalena Szydłowska, pani Małgorzata Trzepizur, pani pedagog Justyna Klejny – Czubak, a funkcję kierownika wycieczki i pieczę nad jej przebiegiem sprawowała pani Anna Dudzik – Orman. W Łódzkim ogrodzie zoologicznym mieszkają już trzy słonie indyjskie. Wkrótce dołączy do nich kolejny osobnik, który zostanie sprowadzony prosto z ogrodu w Płocku. Obecnie w zoo panuje harmonijna atmosfera, a najstarszy samiec, Aleksander, pełni rolę przywódcy. Pomaga młodszym samcom przystosować się do życia w stadzie. Na wybiegu kopytnych Azji zamieszkało aż 10 antylop indyjskich garna. Dzielą one swój wybieg z danielami mezopotamskimi. Wielbłądy dwugarbne zajmują wybieg wraz z bizonem. Jak się okazuje w ZOO mieszkają dwa bizony. W ubiegłym roku widziałem jednego osobnika, ale już w lipcu tego roku były dwa. EkrTlX.
  • o4mt8l0vv2.pages.dev/25
  • o4mt8l0vv2.pages.dev/168
  • o4mt8l0vv2.pages.dev/345
  • o4mt8l0vv2.pages.dev/34
  • o4mt8l0vv2.pages.dev/379
  • o4mt8l0vv2.pages.dev/35
  • o4mt8l0vv2.pages.dev/243
  • o4mt8l0vv2.pages.dev/16
  • o4mt8l0vv2.pages.dev/119
  • w zoo mieszkają trzy słonie