Piotr Szczepanik - Nie chodź po parku sama - tekst piosenki, tłumaczenie piosenki i teledysk. Zobacz słowa utworu Nie chodź po parku sama wraz z teledyskiem i tłumaczeniem.
Piosenkarz, aktor i gitarzysta urodzony w Lublinie. Studiował historię sztuki na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Działalność artystyczną rozpoczynał w lubelskim kabarecie „Czart” i teatrze Akademii Medycznej „Dren 59”. Debiutował w 1963 na Festiwalu Piosenki Studenckiej w Krakowie. Znany z takich przebojów jak Żółte kalendarze, Kochać, Goniąc kormorany, Puste koperty, Zabawa podmiejska i innych. Dzieciństwo w LublinieDziałalność artystyczna – lubelskie początkiKariera muzycznaPrzypisyDzieciństwo w Lublinie Piotr Szczepanik urodził się 14 lutego 1942 roku w Lublinie. Mówił: „To dobry dzień na urodziny, to dzień zakochanych. To nie ja wybierałem, tylko, myślę – los".Wychowywał się w domu przy ulicy Piaskowej, wówczas na obrzeżach Lublina. Obecnie [2015] jest to dzielnica miasta – Kośminek.„Mój ojciec miał czynszową kamienicę, i tam mieszkaliśmy”, wyjaśnił Piotr tego okresu Piotr Szczepanik zachował w pamięci widok na Majdanek: Była klapa na dachu, którą otwierał mój starszy brat i wtedy doskonale widać było Majdanek. Wprawdzie nie sądzę, żeby tam jeszcze był obóz, bo ja się urodziłem w [19]42 roku, ale w moim świecie wyobraźni pamiętam dymy nad Majdankiem. W każdym razie to mi zostało w pamięci. Z lubelskich lat wczesnoszkolnych Piotr Szczepanik zapamiętał szczególnie 1948 rok, kiedy jako pierwszoklasista z grupą rówieśników i nauczycielką odwiedził Zamek Lubelski: …który wyglądał wtedy strasznie, przede wszystkim było tam więzienie, jak wiemy. Były to czasy stalinowskie. To [19]48, [19]49 rok. Kończyła się już ta «stalinowska łagodność». Na Zamku siedział Kazimierz Moczarski. Był katowany, wybili mu wszystkie zęby. […] W każdym razie to była bardzo ponura wizyta na Zamku. Mówiono nam, że to Zamek, ale głównie [mówiono], że jest to więzienie i że tam siedzą wrogowie Polski Ludowej. […] Oczywiście było później dzieciństwo beztroskie, radosne, bo młodość w ogóle jest beztroska. Był aktywnym chłopcem. Towarzyszył kuzynowi w zajęciach lekkoatletycznych: Oczywiście osiągnięć nie uzyskiwałem, ale na przykład skakałem wzwyż tak, że przeskakiwałem siebie. W każdym razie było to zdrowe dorastanie, aktywne. […] To [dzieciństwo] to bardzo piękny czas, ale bardzo odległy, [obecny] w wyobraźni”. Jednak większość wolnego czasu spędzał wówczas na lekturze książek. Jego ulubionym pisarzem był Karol Bunsch, krakowski pisarz, który pisał o średniowiecznym Krakowie: Umiłował to miasto i podejrzewam, że również miasto jego twórczość. To było dla mnie bardzo duże przeżycie. Produkcje w dziecięcym teatrzyki szkolnym przyniosły Piotrusiowi pochwały nauczycieli, no i rozgłos na całą dzielnicę. Za to w "ogólniaku", przy ulicy Buczka, woźny złożył skargę do dyrektora szkoły, że uczeń Piotr Szczepanik wystukuje na żeberkach szkolnych kaloryferów - dziwne rytmy, nucąc przy tym coś niezrozumiałego., pisał Andrzej Polakowski na łamach „Kameny" w 1965 Działalność artystyczna – lubelskie początki Po zdaniu matury, lubelskie szlaki Piotra Szczepanika coraz częściej wiodły głównie trasą od Bramy Krakowskiej, potem ulicą Grodzką przez Bramę Grodzką, aż do Zamku Lubelskiego. Zamku, gdzie po raz pierwszy był jako uczeń i gdzie potem mieścił się Dom Kultury. Wspominał: Dom Kultury na Zamku powstał w połowie lat 50., więc ja tam zacząłem te wizyty i zabawy artystyczne, łącznie z teatrem lalek, recytowaniem wierszy, i to była zabawa, której inspiratorką była pani dyrektor Domu Kultury. Piotr Szczepanik od lat szkolnych interesował się poezją: Był konkurs recytatorski, w którym brałem udział. Moja polonistka wymyśliła, że ja muszę koniecznie się tam zaprezentować. Mówiłem list Słowackiego Do matki i to się bardzo podobało. Wtedy jurorem był Jan Machulski, który był młodym aktorem z Teatru Osterwy, no i gawędził ze mną później. Mówił, że bardzo dobrze i że mam taką urodę i predyspozycje, że w przyszłości, gdybym zdał do szkoły teatralnej, to mógłbym zagrać Hamleta. To dla mnie było oczywiście abstrakcją. Zresztą usiłowałem się dostać do szkoły teatralnej. Mówiłem ten sam list, list Słowackiego Do matki, bardzo piękny. Bardzo to się podobało, ale mnie, dla mojego dobra nie przyjęto. Jak mi powiedział później na ucho jeden z pedagogów – uznali, że może byłbym dobrym aktorem, dobrym, jeśli chodzi o wrażliwość interpretatorem, ale nie dałbym sobie rady, bo aktorstwo to ciężki, czasami brutalny zawód. […] Miałem rok czy dwa lata przerwy i poszedłem na Katolicki Uniwersytet Lubelski. Ta uczelnia wielką rolę w moim życiu odegrała. Na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Piotr Szczepanik studiował historię sztuki. Został studentem Wydziału Nauk Humanistycznych w roku 1961: Miałem ogromne szczęście znaleźć się na tej uczelni jako przeciętny student, i poznawać świetną młodzież. Wsłuchiwałem się w słowa moich profesorów. Była wspaniała atmosfera, bardzo ciekawe wykłady. Bardzo lubiłem wykłady ze sztuki średniowiecznej. Piotr Szczepanik słuchał audycji jazzowej Willisa Conovera: Później muzyka tych czterech chłopaków angielskich czy Presley, nie mówiąc o mistrzach jazzu, ale to była półka już bardzo wysoka. Oczywiście to, czy się chciało czy nie, to jednak działało na kształtowanie się człowieka, ucha, wyobraźni. W Lublinie rozpoczynał działalność artystyczną w kabarecie „Czart” i teatrze Akademii Medycznej „Dren 59”. Współpracował z zespołami muzycznymi. W 1965 roku w rozmowie dla "Konfrontacji", dodatku studenckiego "Kuriera Lubelskiego" mówił: Zacząłem śpiewać kilka lat temu w studenckich zespołach, między innymi w orkiestrze Witolda Miszczaka. 2 Piotr Szczepanik jako członek kabaretu „Czart” po raz pierwszy wykonał Żółte kalendarze: „W kabarecie Czart po raz pierwszy wykonałem Żółte kalendarze jako próbę, ale przed publiką oczywiście. Dokładnie nie pamiętam, ile lat ja w «Czarcie» siedziałem, ale w każdym razie to była wielka, piękna przygoda", wspominał w relacji mówionej dla Ośrodka "Brama Grodzka-Teatr NN".Piotr Szczepanik został zaproszony do pracy przy przedstawieniach lubelskiego teatru Akademii Medycznej „Dren 59”: Ludzie, którzy występowali w «Czarcie» równocześnie występowali w «Drenie». […] Ja nie studiowałem medycyny. Zostałem zaproszony do tego, żeby zrobić z nimi jedno czy dwa przedstawienia. Jak sam podkreślał, ważnymi miejscami w Lublinie na jego artystycznej drodze poza lubelskim Zamkiem z Domem Kultury było Stare Miasto: ...z muzycznymi inspiracjami młodzieży, kabaret «Czart», KUL, i [później] podróże do Warszawy, znajomość z Andrzejem Tylczyńskim, który pisał mi piosenki, które później stały się szlagierami. Kariera muzyczna Piotr Szczepanik zadebiutował w 1963 roku na Festiwalu Piosenki Studenckiej w Krakowie. Występował na licznych festiwalach studenckich w kraju i za 1965 roku nawiązał współpracę z Andrzejem Korzyńskim. Pierwszych nagrań dla Polskiego Radia dokonał z grupą Tajfuny i zespołem Ricercar '64. Uczyniły go one jednym z najpopularniejszych piosenkarzy lat 60. Występował w programach telewizyjnych i estradowych z Jackiem Fedorowiczem i Bohdanem przyniosły mu takie przeboje jak Żółte kalendarze (autor tekstu: Jerzy Miller), Kochać, Goniąc kormorany (autorem obu tekstów jest Andrzej Tylczyński), Puste koperty, Zabawa 1971 roku zainteresował się piosenką poetycką. Prezentował ją w specjalnych programach, w których śpiewał z akompaniamentem gitary4. To była lawina popularności, ale też lawina propozycji nagraniowych, koncertowych. W związku z tym, ja traciłem powoli kontakt z KUL-em. Kiedy w [19]86 roku wykonywałem swój program Pieśni i poezja polskich powstań narodowych, program prawie dwugodzinny, ksiądz profesor Smoleń wyszedł na koniec i mówi: «No, pracy magisterskiej nie napisałeś, ale po tym, com usłyszał, to dostajesz ode mnie honorowy doktorat!» To była bardzo dobrze skonstruowana opowieść o wielkiej poezji romantycznej. W latach 1981–1988 Piotr Szczepanik współorganizował i wziął udział w kilkuset koncertach poetyckich w Muzeum Archidiecezji Warszawskiej i w kościołach na terenie całego kraju. Występował także w ośrodkach polonijnych USA, Australii i Nowej Zelandii. W 1987 roku przypomniał swoje dawne przeboje na koncertach Old Rock 1991 roku Piotr Szczepanik został szefem Zespołu Współpracy ze Środowiskami Twórczymi w Kancelarii Prezydenta RP Lecha wyjazdu z Lublina w drugiej połowie lat 60., Piotr Szczepanik kilkakrotnie zmieniał miejsce zamieszkania. Ostatnie lata życia spędził nad Świdrem, niedaleko Warszawy. Kochał las i Szczepanik: Ja żyję „w lesie". Mój rozkład dnia, przeżycia są trochę inne niż mieszczucha, dlatego mam trochę więcej czasu na muzykę i literaturę. Na myślenie o tym, co chciałbym jeszcze ewentualnie w życiu zrobić. Wydaje mi się, że wyłącznie dla siebie, bo ja sobie zdaję sprawę, że Żółtych kalendarzy to już nie przeskoczę, nawet nie usiłuję, Żółte kalendarze, Kochać to były przecież szlagiery, które tak się wpisały, jak się okazuje w niejedno pokolenie. Od 1992 roku Piotr Szczepanik występuje na estradzie z repertuarem poetyckim, piosenkami do wierszy Bolesława Leśmiana, Jana Lechonia, Czesława Miłosza i Adama Zagajewskiego. Wszystkie cytaty pochodzą z rozmowy z Piotrem Szczepanikiem zarejestrowanej w ramach programu Historia Mówiona Ośrodka „Brama Grodzka – Teatr NN”, Lublin PrzypisyWróć do odniesienia Kamena : dwutygodnik społeczno-kulturalny, R. XXXII Nr 13-14 (323-324) + dodatek Ziemia i Pieśń R. I Nr 1, do odniesienia Kurier Lubelski, R. 9 nr 141 (18-19 czerwca 1965).Wróć do odniesienia Na podstawie biogramu Piotra Szczepanika zamieszczonego na stronie internetowej: [data dostępu: do odniesienia do odniesienia Tamże.
CzxT.